Frajerzy

 


Ostatnie dni, jak co roku, są dla nas trudne. Dla mnie i mojego brata. Zwłaszcza dla niego. Ja też się trochę boję. Trochę, bo w porównaniu do Bambusia, to ja nie wiem. Nie sądziłem, że się tak można bać. Chociaż wiem, że te huki, to nie jednego brata i siostrę do grobu wpędziły. Ale to taka tradycji, tak się ludzie lubią bawić – niosąc cierpienie i śmierć. Zresztą Bambuś wie, jak to dobrzy potrafią być ludzie.

 

Od dwóch dni Bambuś boi się wyjść z domu. Co się przełamie, to jakaś kreatura odpali frajeka. Nie wie się kiedy i jak łupnie. To i Bambuś, brat ostrożny, woli poczekać, aż większość bestii cieszących się z bólu innych zaśnie swoim snem zadowolonego czy zadowolonej z siebie frajera czy frajerki. Albo wymyka się wcześnie rano. Przykro mi na to patrzeć, to i krzyczę by strzelać przestali, ale część ludzi to idioci, do których nic nie dociera.

 

I jeszcze słyszę od rodziców, że jakiś piesek nie wytrzymał i zmarł. Ludzie wiwatowali przy kolejnym huku. Tupali w ekstazie. Bo taki hałas, bo takie kolorki. Mój nowy brat Mruk, mówi, że nie wie, dlaczego oni uważają się za najbardziej rozwiniętych. Ci ludzie. Poznał w swym kocim życiu takich, którzy raczej o czymś innym świadczyli.

 

Może moje dzisiejsze refleksje są mroczne. Może wiele w tym dla ludzi pogardy. Ale ile jest pogardy w każdej odpalonej petardzie. Dla zwierząt i dla chorych. I dla całej planety. Ile w tym jest agresji, ile niechęci do świata. I nie wychodzie mi tu z jakąś tradycją – chociaż podejrzewam, że po chwili byście i bronili linczów. Też w końcu tradycja. Wolę już tą waszą szczerość, że po prostu to lubicie. Jesteście po prostu egoistycznymi gnojkami, zwykłymi sadystami. Wtedy wiadomo komu nie podawać łapki.

 

Wiem, wiem, zaraz jakiś człowiek powie, że on tylko odpala petardę. No nie tylko. Wiesz dobrze, co robisz. A jak nie wiesz to się dowiedz – ignorancja nie jest usprawiedliwieniem. Bo to nie jest żadna skomplikowana wiedza. Myślę, że na poziomie przeciętnego człowieka. Jeżeli potrafisz odróżnić denaturat od wódki to powinieneś skumać.

 

Wiesz dobrze człowieku co robisz. Wiesz, że odpalając petardę powodujesz cierpienie, powodujesz śmierć. To jest twoja decyzja. I w ten sposób się określasz. I to od ciebie zależy, czy ci się podaje czy nie podaje łapki.

 

To mówię ja, mały piesek Chihuahua.

Komentarze

Popularne posty